|
86. Andrzej
10.10.2011 20:54
|
|
|
jeszcze dwie uwagi!! 1.Jeżeli nie spróbujesz upiec indyka według własnego przepisu, to nigdy nie odkryjesz swojego kulinarnego talentu. 2. indyki mojej babci hasały sobie swobodnie po zagrodzie i nie były karmione genetycznie modyfikowaną paszą. miłego i słonecznego tygodnia a56 | |
|
85. Andrzej
10.10.2011 19:00
|
|
|
Ląduje w śmieciach, bo zapominasz o tym, że należy to umieścić w zimnym pomieszczeniu. Moja Babcia była praktykiem a nie teoretykiem. Pochodziła ze wsi i doskonale wiedziała jak co przyrządzić żeby temu nie zaszkodzić!!! pozdrawiam a56 | |
|
84. Ania-Eckersmühlen
10.10.2011 18:22
|
|
|
Andrzeju, jezeli to jest jeden z prostszych przepisow Twojej babci, to miales bardzo skomplikowana babcie..wszystko, co trzymam trzy dni w kwasnym mleku, laduje w smieciach... w takie przepisy kucharzy-teoretykow nie wierze. Jedynie Ola jest dla mnie autorytetem w tej dziedzine, bo swietuje od lat "thanksgiving". Ale Ola nie chce dac mi tego przepisu, bo jestem za niedoswiadczona - przynajmniej jezeli chodzi o indyki. Tu zgadzam sie z nia calkowicie. Milego wieczoru, Ania-niedoszla specjalistka od indykow. | |
|
83. Andrzej
10.10.2011 14:34
|
|
|
witam w zakresie indyka polecam prosty przepis BABCI: przeczytać co najmniej cztery przepisy na przyrządzanie indyka i następnie; obranego i wypatroszonego indyka wysmarować zewnątrz i wewnątrz zaprawą ziołową( oliwa z oliwek, imbir, bazylia, oregano i czosnek), wsadzić do dużej brytfanny, zalać kwaśnym mlekiem i pozostawić na trzy dni. Po tym czasie wyjąć, jeszcze raz nasmarować w/w zaprawą, wsadzić do nagrzanego piekarnika ( około 180 st.) piec przez 1 godź. , wyjąć podzielić na cztery części i każdą z nich nadziać innym nadzieniem( - ostre na bazie papryk; - słodkie na bazie miodu, orzeszków ziemnych i migdałów; - kwaśne na bazie jabłek, kiszonej kapusty i rodzynek; - neutralne na bazie pietruszki selera i koperku), każdą część owinąć w folię i wsadzić do piekarnika na kolejne ok. 30 min. ( czas pieczenia lepiej sprawdzić samemu ( piekarnik piekarnikowi nierówny) Jeszcze jedna ważna rzecz, nadzienia należy zrobić więcej z tego co pozostanie robimy sos dodając klarowanego masła, wody i przypraw według uznania. Gwarantuję, że każdy współmałżonek zje to ze smakiem artykułując przy tym dziesiątki pochwał w stronę gotującego. Każdy kto kocha je i nie szlocha, to co w żołądku od serca w darze. Choćby nie chciała zjeść tego locha, tu zbędne wszelkie są komentarze. pozdrawiam a56 | |
|
82. Ania-Nürnberg
10.10.2011 09:20
|
|
| Tak sobie myslalam, ze z tym indykiem juz w tym zyciu nie wygram. Nawet pocwiczyc nie mam na kim, bo zostalismy tylko w dwojke i nie wierze, zeby moj malzonek mial cierpliwosc cale lata 6kg nieudanego indyka wcinac i czekac az wreszcie nabiore wprawy. Jezeli bede kiedys w Kanadzie to wprosze sie do Ciebie na gourmet-indyka, zeby rozszezyc moje kulinarne horyzonty. Smacznego. | |
|
81. Ola
09.10.2011 23:34
|
|
|
Hello, A u nas dzisiaj 28 stopni C i swieci piekne slonce. Jutro tez ma byc pieknie. Aniu, zwykly przepis nie wystarczy, potrzebne sa lata treningu. Przyjedz do mnie to dam ci pare lekcji smazenia indyka. U nas kazdy przyrzadza go troche inacze. Wariacji moze byc sporo. Poczawszy od samego nadzienia. Mr.Bean jest specjalista od wielkich indykow, ja przyrzadzam male o wadze ok. 10 lb. Ten wczorajszy mial 12 lb i znikal w oczach. Zycze milego leniuchowania. Ja tez uwielbiam leniuchowac. Dzisiaj tez to robie. Ola | |
|
80. Ania - Eckersmühlen
09.10.2011 13:54
|
|
|
Hej Olu, ile osob potrzeba by zjesc calego indyka? Widocznie byl taki doskonaly, ze i tak byl za maly. Daj przepis, jeszcze w zyciu nie jadlam dobrego indyka - najwyzszy wiec czas to nadgonic. U nas leje, zimno i jesiennie. Milo posiedziec w domu i nie miec wyrzutow sumienia, ze sie nie idzie na spacer. Milej niedzieli, ide dalej leniuchowac. Ania | |
|
79. Joachim
09.10.2011 09:24
|
|
| Zapomnij Olivera! Najlepszy sposob przygotowania indyka przedstawil Mr.Bean - w kazdej chwili mozna sprawdzic na YouTube. | |
|
78. Ola
09.10.2011 01:25
|
|
|
no i ma byc Jamie Oliver a nie Jemie Oliver | |
|
77. Ola
09.10.2011 01:22
|
|
|
O...zapomnialam o kartofelkach. Kartofelki tez byly. Mush potatos czyli pure. | |
|
76. Ola
09.10.2011 01:19
|
|
|
Dobry wieczor, Pol godziny temu zakonczylismy indykowa uczte. Nie mam pojecia z jakiej farmy pochodzil moj indyk, jedno wiem, ze byl niezwykle smakowity. Po 20 latach pobytu w Kanadzie opanowalam wkoncu nielatwa sztuke pieczenia indyka. Zabralo mi to sporo czasu, ale wierzcie mi, przyrzadzenie naprawde dobrego smazonego indyka nie jest wcale latwa sprawa. I pomyslec, ze do mojego sukcesu przyczynil sie w ogromnej mierze Jemie Oliver, ktorego jestem wielka fanka. To u niego podpatrzylam pare indykowych sztuczek. Do indyka byl tez smaczny sos (gravy po angielsku), czerwona kapusta na slodko, sos zurawinowy, marchewka z tymiankiem i gotowana kukurydza. Wszystko sama przyrzadzilam. A na deser jedlismy smakowity pumpkin pie, wprawdzie kupiony w piekarni ale byl boski, szczegolnie w duecie z lodami waniliowymi. Teraz bede musiala zacisnac pasa i poposcic troche w przyszlym tygodniu. Ale co tam, warto bylo. Zycze wszystkim smacznego i milej niedzieli. Ola | |
|
75. Andrzej
08.10.2011 22:57
|
|
|
W podanym przez Joachima zestawie obiadowym, do pełni smakowego szczęścia, brakuje mi jedynie modrej kapusty. Życzę smacznego i słonecznej niedzieli a56 | |
|
74. Joachim
08.10.2011 19:21
|
|
|
Z jakiej farmy pochodzil ten indyk? Biegal swobodnie po otwartych przestrzeniach, czy gniotl sie w klatkach majac do dyspozycji 20cm x 20 cm miejsca? Podobno mozna to rozpoznac po smaku. Nie jestem jednak fachowcem - u mnie jutro rolady i kuski. A makaron tez juz pokroilem. Milego weekendu. Joachim | |
|
73. Ola
06.10.2011 23:00
|
|
|
Hello, Kto by pomyslal, ze Andrzej-poeta jest tez Andrzejem-kucharzem i to calkiem niezlym, jak wynika z ponizszego wpisu. A ja powoli przygotuwuje sie do smazenia mojego zakupionego dwa dni temu indyka. W poniedzialek obchodzimy u nas Thanksgiving Day, ale u mnie indykowa uczta odbedzie sie juz w sobote. Mniam !!! ![]() Have a lovely day. | |
|
72. Andrzej
06.10.2011 09:43
|
|
|
Witam Śmietanka, to nie jest zdrobnienie słowa śmietana, to odmienne aczkolwiek zbliżone do siebie produkty spożywcze: ŚMIETANKA JEST SŁODKA ŚMIETANA JEST KWAŚNA Na obiadek ( był tylko jednodaniowy) zrobiłem kotleciki (były małe) schabowe i sałatkę na bazie pora, razowego, wieloziarnistego chleba, czerwonej i białej fasoli i paru jeszcze dodatków. Pozdrawiam a56 | |
|
71. Ola
05.10.2011 01:34
|
|
|
Hello, A ze mna to jest tak: * Te polskie zdrobnienia to mnie niezwykle denerwuja. Sa jakies takie dziecinne. W jezyku angielskim zdrobnien sie nie uzywa. No moze czasami. I jest fajnie. * Z drugiej jednak strony zadziwia mnie plastycznosc jezyka polskiego bo polskie rzeczowniki mozna zdrabniac w nieskonczonosc. Z angielskimi taki numer nie przejdzie. Ciekawe.... | |
|
70. Joachim
04.10.2011 22:24
|
|
|
Moze to tylko roznica miedzy jezykiem polskim literackim a potocznym? Mam wrazenie, ze nie uzywa sie juz slowa herbata a jedynie herbata (czasami dochodzi juz do herbateczki), podobnie z kawa, kawka i kawusia, zamiast chleba jest tylko chlebek albo chlebeczek. Czy kogos jeszcze to irytuje, czy ja jestem przewrazliwiony. A teraz smietanka. A co ugotowales? czy tez wrzuciles torebke do garnka? Dobranoc Joachim | |
|
69. Andrzej
04.10.2011 15:33
|
|
|
za chwilę moja żona wróci z pracy i będzie miała ugotowany i podany obiadek. Ona wie jaka jest różnica. smacznego a56 | |
|
68. ANDRZEJ
04.10.2011 13:46
|
|
|
Witam ponownie w ten urokliwy, słoneczny dzień Uwzględniając odmianę przez osoby, można przyjąć, że Kochanka i Kochanek to jedno. Jak dożyję tego spotkania, to postawię nawet dwie kolejki!!!. Cieszę się, że mogłem Komuś na coś odpisać, właściwie zajrzałem tu ponownie dlatego, że poprzednio zapomniałem o tym, iż Awaryjna Księga Gości jest KSIĘGĄ zagadek: oto moja zagadka nagrodą jest oczywiście wierszyk, lecz tym razem zwycięzca ma prawo wyboru, szeroko pojętej, kategorii)jaka jest różnica między ŚMIETANĄ A ŚMIETANKĄ. pozdrawiam a56 | |
|
67. Joachim
04.10.2011 11:16
|
|
|
Moja osobista sytuacja w tym zakresie jest specyficzna: wzieła mnie dziewczyna która z domu nazywa się Kochanek. Mam nadzieję że za to co zaoszczędzisz na opale postawisz kolejkę na następnym spotkaniu w WS. pozdrowienia | |